wydawnictwo: Infinity (2012)
01. Intro [03:30]
02. The Fall Begins [02:30]
03. Faggot [03:33]
04. Thief [04:42]
05. Jacob’s Ladder [04:41]
06. Nocą [07:00]
07. Niebo [04:53]
Łączny czas: 30:49
skład: Wojtek Pyć (vocals), Marcin Chuchla (guitars), Tomek Przywara (guitars),
Piotrek Jaskółka (bass), Michał Chruściel (durms)
gatunek: alternative metal
Kiedy
spoglądamy w otchłań, to otchłań spogląda również w nas. Tak przynajmniej
twierdził Fryderyk Nietzsche, a jego stwierdzenie postanowili zrewidować muzycy
rzeszowskiej formacji From Afar wydające
EPkę The Abyss Gazes Into You.
Zespół
powstał w 2005 roku, jednak na pierwszy materiał demo i sceniczny debiut
przyszło mu poczekać do roku 2009. Niedługo później wykrystalizował się
aktualny skład formacji, a brzmienie zaczęło przyjmować pożądane kształty.
Kolejne lata obfitowały w koncerty i pracą nad nowym materiałem, który w tym
roku ujrzał światło dziennie w formie wspomnianej wcześniej EPki.
The Abyss Gazes Into You zostało wydane w postaci zgrabnego digipacka utrzymanego w stonowanej, szaroburej kolorystyce. Od frontu wita nas posępny strach na wróble, zaś na odwrocie możemy zobaczyć ruiny opuszczonego miasta. Środek tego wydawnictwa poświęcony jest zdjęciom z planu teledysku do utworu Jacob’s Ladder.
Panowie
z From Afar zdecydowali się na
odważne posunięcie, a mianowicie oprócz poplątania muzycznego na krążku
umieścili również poplątanie lingwistyczne. Część utworów zawartych na The Abyss Gazes Into You posiada wokale
w języku polskim, pozostałe – w angielskim. Nie jest to rozwiązanie specjalnie
uciążliwe dla odbiorcy, ale rodzi pewien wewnętrzny, trudny do zignorowania
dysonans. Zresztą analizując warstwę muzyczną wspomniane odczucie tylko się
pogłębia. Każda z kompozycji zawartych na EPce traktowana w oderwaniu od
całości wydawnictwa stanowi akceptowalny twór, który należy rozpatrywać w
pozytywnych aspektach, jednak słuchając The
Abyss Gazes Into You w całości nie mogę pozbyć się wrażenia, że znalazły
się tam utwory z dłuższego okresu działalności, które nie są ze sobą spójne. To
trochę tak jakby muzycy From Afar
nie do końca wiedzieli jaką ścieżką chcą kroczyć i próbowali wielu, różnych
rozwiązań wokalnych, lingwistycznych, instrumentalnych i kompozycyjnych, żeby
sprawdzić jak dane zestawienie środków zabrzmi w ich wykonaniu. Momentami
trudno się w tym wszystkim odnaleźć.
Mimo
wszystko w tym szaleństwie może być metoda. Kiedy potraktuje się ten krążek
jako przetarcie przed tworzeniem czegoś większego i wspomnianą wcześniej próbę
różnych rozwiązań, mającą na celu stwierdzenie, jakie środki muzyczne warto
powielać i rozwijać, to może on okazać się dobrym prognostykiem na przyszłość. Jest
tu potencjał i niewątpliwie są środki do tego, żeby go nie zmarnować. A żeby to
osiągnąć, to warto trzymać się ciekawych i udanych rozwiązań, a do takich
należy zaliczyć wokale na The Fall Begins,
swobodną kompozycję w Faggot i pracę
sekcji rytmicznej w mocno promowanym i zdecydowanie najlepszym na płycie - Jacob’s Ladder.