sobota, 21 grudnia 2013

podsumowanie wydawnicze (XI)



Rok 2013 kolejny raz udowodnił, że jest niezwykle intensywnym w muzyczne doznania okresem w dziejach Świata Pomiędzy. Przed wami podsumowanie wydawnicze listopada, w którym mniej jest niż ostatnio uznanych i szanowanych zespołów, ale z pewnością nie brakuje tu ciekawych, intrygujących i wciągających muzycznych historii, które zasługują na uwagę.

Co ciekawego pojawiło się w listopadzie?

(01.11.13): Finnr's Cane - A Portrait Painted By The Sun to kolejne ciekawe wydawnictwo ze stajni Prophecy Records i zarazem niezwykłe połączenie brutalnych rozwiązań muzycznych, z ambientem, folkiem, magicznymi przestrzeniami, ogromnymi ilościami mgły i niespodzianek. Pozycja obowiązkowa dla fanów chociażby równie nieoczywistego Alcest - zwłaszcza w obliczu zbliżającej się, bardziej rozmarzonej płyty.



06.11.13): esplín - Misheard Sighs to solowe wydanie twórczości Tomka z [wreath], w którym czai się dużo spokojnych, delikatnych kompozycji i rozwiązań, ale tu i ówdzie, ciekawie pobrzmiewają też echa deszczowego Seattle lat 90tych.



(08.11.13): Exivious - Liminal to kolejny w tym zestawieniu album, po który sięgnąłem dzięki namowom uznanego wydawnictwa. Season of Mist proponuje podróż w matematycznie połamane, muzycznie udziwnione, wysoce sprawne technicznie rejony, w których oprócz mgieł czai się Exivious. Ciekawa gratka dla fanów djentowych i mathmetalowych wygibasów, choć i sympatycy postrockowych rozwiązań znajdą tutaj coś dla siebie.



(15.11.13): Obscure Sphinx - Void Mother to rewelacyjny, gęsty, ciężki materiał w naprawdę dobrym wydaniu. Przerwa pomiędzy albumami niemiłosiernie się wydłużała, aż w końcu niespodziewanie nastąpiło trzęsienie ziemi. Void Mother to nie tylko godny następca AIR, ale też nowy wymiar i nowa jakość metalowego grania, bezczelnie dobry album.




(15.11.13):Hunter - Imperium. Założeniem podsumowań wydawniczych poszczególnych było usystematyzowanie tego, co dzieje się w muzyce, a także wzmożona promocja ciekawych treści, na które nie zawsze udaje się zwrócić uwagę w formie recenzji lub w trakcie audycji. Może jednak warto czasami zrobić wyjątek i wspomnieć o inaczej zabarwionych zjawiskach. Hunter i ich ostatnie wydawnictwo, przez które sam nie wiem, jak udało mi się przebrnąć poza dezorientacją i poczuciem skrzywdzenia ciśnie mi na usta Nie idźcie tą drogą, choć na to już chyba za późno. Słuchacie na własne ryzyko.



(26.11.13): Hammock - Oblivion Hymns. Z kolei panowie z Hammock kolejny raz stanęli na wysokości zadania i w swoim stylu zaproponowali niezwykle delikatną, ambientową, przestrzenną podróż w dobrze znane, ale wciąż atrakcyjne rejony muzycznych doznań. Czy to się może kiedyś znudzić?

  
(29.11.13): Year Of No Light - Tocsin. Po premierze ścieżki dźwiękowej do filmu Vampyr obawiałem się, że w tym roku nie pojawi się już żadna nowa produkcja od Francuzów z YONL. Na szczęście formacja nie zwolniła tempa generowania nowych wydawnictwo i mogę cieszyć się kolejną płytą. Tocsin to kolejna, mroczna, ciężka i niezwykle klimatyczna historia, która w niczym nie ustępuje uwielbianemu przeze mnie materiałowi z Ausserwelt.

 
To chyba na tyle, ale jeżeli uważacie, że jakiejś pozycji wydawniczej zabrakło w tym zestawieniu, a pasuje ona do pokręconych realiów tego miejsca, to dajcie znać, a postaram się ją uwzględnić