niedziela, 17 lutego 2013

Tańczyć do post-rocka?

Jacek Yerka, Sen noc letniej (1986) (http://www.yerkaland.com/)

Sny są przedziwną wypadkową naszych obaw, strzępków myśli i doświadczeń z dawno już przebrzmiałych dni. Może czasami są też oknem na przyszłość, przebłyskiem tego, co dopiero ma się wydarzyć? Może tak jest w istocie. Jednak czasami treść snów bywa tak szalenie abstrakcyjna, że trudno jest je umiejscowić w którejś z grup wymienionych wcześniej. Niedawno przytrafił mi się właśnie taki sen.

Usiadłem w wygodnym fotelu z wysokim oparciem. Może nie było to osiągnięcie nowoczesnego designu, ale kojarzyło się ze starodawnym przepychem i dostojnością. Dłońmi dotknąłem miękkiego, czerwonego podbicia, a potem - trochę niepewnie - również pozłacanych wykończeń. Omiotłem wzorkiem ogromną salę, w której ustawione były rzędy takich samych foteli. Prawdopodobnie miałem okazję zasiąść w wielkim teatrze, bo oprócz rzeczonych rzędów z rzeczonymi fotelami nie sposób było nie zauważyć ogromnej sceny, na której uwijali się pracownicy ekipy scenograficznej. Nagle uświadomiłem sobie, że sala jest wypełniona po brzegi i wszyscy zgromadzeni w tym przybytku najwyraźniej czegoś oczekują. Problem polegał na tym, że kompletnie nie wiedziałem, co się zaraz wydarzy. Równie nagle dotarło do mnie, że to Eurowizja. Bez rozróżnienia na tę podobno dobrą z czasów Abby od tej podobno złej z czasów śpiewających ukraińskich robotów. Przy czym nie o śpiew tu chodziła, a o taniec, bo jak się okazało to jest taneczna Eurowizja. Myślę, że dałoby się to przełknąć, choć w dalszym ciągu nie znałem odpowiedzi na pytanie: co ja tak właściwie tu robię? Kolejna jasność umysłu przyszła błyskawicznie. Na scenie pojawił się mój radiowy i muzyczny nauczyciel - Bartek, który w stroju kota dachowca miał tańczyć do jakiegoś post-rockowego kawałka...

Niestety występu nie widziałem i nie wiem, do jakiego utworu miał tańczyć Bartek, ale całe to senne zdarzenie zmusiło mnie do postawienia pytania: Mózgu, co ty mi robisz?!

Czy da się tańczyć do post-rocka? Nie wiem, ale czasami noga sama podryguje.