sobota, 11 stycznia 2014

Karnivool – Asymmetry (2013)

KarnivoolAsymmetry


wydawnictwo: Density Records, 2013

01. Aum [02:22]
02. Nachash [04:50]
03. A.M. War [05:18]
04. We Are [05:55]
05. The Refusal [04:54]
06. Aeons [07:18]
07. Asymmetry [02:36]
08. Eidolon [03:45]
09. Sky Machine [07:49]
10. Amusia [00:54]
11. The Last Few [05:15]
12. Float [04:17]
13. Alpha Omega [07:57]
14. Om [03:51]

skład: Ian Kenny (lead vocals), Drew Goddard (guitar, backing vocals), Mark Hosking (guitar, backing vocals), Jon Stockman (bass guitar), Steve Judd (drums)

gatunek: progressive rock, alternative rock

Australia jest krajem, który muzycznie zaskakuje mnie od kilku lat. Pozornie wydaje się być odległym, może nieco przygłupim krewnym dystyngowanej Wielkiej Brytanii czy efekciarskiego USA, ale pod tą otoczką dziwacznych stereotypów kryje się brak kompleksów, bezkompromisowe podejście do tworzenia i cudowne nieokrzesanie. Przykładów świetnych, ale ciągle niedocenianych zespołów z tego kraju wcale nie trzeba daleko szukać. Wystarczy wspomnieć sleepmakeswaves, Meniscus, czy Karnivool.

Karnivool to formacja obecna na rynku muzycznym od 1997 roku. Jak do tej pory na jej koncie znalazły się trzy minialbumy i taka sama ilość krążków długogrających. W twórczości grupy warto szczególnie wyróżnić zeszłoroczny, przełomowy materiał wydany pod nazwą Asymmetry. Na wspomnianym krążku znajdziemy czternaście kompozycji o łącznym czasie trwania przekraczającym sześćdziesiąt sześć minut.

Zastanawialiście się kiedyś, jak brzmiałby wspólny projekt muzyków tworzących pod szyldem formacji Tool i The Mars Volta, którzy przy nagrywaniu albumu przypomnieli sobie o At the Drive-In? Tym razem nie trzeba zadawać się na wyobraźnię - wystarczy sięgnąć po Asymmetry.

Asymmetry to bezczelny, nieokrzesany, momentami odrobinę kanciasty, ale cudownie przez to pociągający, muzyczny bękart wymienionych wcześniej, bardziej uznanych marek. W całej historii opartej na dualistycznej naturze świata opowiedzianej przez Karnivool, ogromną rolę odgrywa sekcja rytmiczna. Pojawia się w niej wyraźnie zarysowany, wysunięty bas oraz bardzo dobrze brzmiące perkusjonalia. Oba te elementy stanowią o sile albumu choć – na szczęście – nie jest to jedyny aspekt muzycznego rzemiosła, na który warto zwrócić uwagę. Oprócz pochwalonej już rytmiki (Aeons, A.M. War, Sky Machine) głowę pochylić można nad różnorodnymi rozwiązaniami wokalnymi. Asymmetry zawiera przede wszystkim czyste, delikatne wokale, które świetnie współgrają z gładką linią melodyczną (Float, Sky Machine), ale równie dobrze współpracują z wszystkimi cudownymi chropowatościami, których także tutaj nie brakuje (The Last Few, Aeons). Na krążku można też znaleźć zdecydowanie mocniejsze dźwięki generowane strunami głosowymi, wśród których szczególnie urzekają te w  The Refusal – utworze brzmiącym jak cudownie odnaleziony materiał z debiutu At The Drive-In. Dużą rolę odgrywa również melodia, która niezłomnie snuje się pomiędzy połamanymi rozwiązaniami rytmicznymi, całą gamą muzycznych chropowatości, brudu i subtelnie wplecionych rozwiązań elektronicznych. To właśnie melodyka sprawia, że kompozycje takie jaka Aeons, Nachash i We Are, zapadają w pamięć.

Asymmetry to jedna z ciekawszych, muzycznych historii opowiedzianych w 2013 roku. O tym stwierdzeniu nie decyduje jedynie warstwa instrumentalna, czy świetna oprawa graficzna tego wydawnictwa. Warto zwrócić uwagę także na ekspresję wokalną i bardzo ciekawy aspekt liryczny. Ciemna i jasna strona, życie i śmierć, smutek i radość przenikają się wzajemnie. Wrażenia te z założenia powinny pozostawać w równowadze, jednak tu i ówdzie wkrada się asymetria, o której tak ciekawie opowiada Karnivool.

Asymmetry to nieoczekiwana, nieoczywista i przede wszystkim świetnie odegrana, muzyczna opowieść. Nie brakuje w niej hipnotycznych, delikatnych rozwiązań, prostych, przyjemnych melodii, ale dużą rolę odgrywają także najeżone, przesterowane dźwięki, połamana sekcja rytmiczna, tony muzycznego brudu I intrygujących szumów. To także powód do dumy i to nie tylko dla Karnivool, ale dla całej niesamowitej i coraz śmielej sobie poczynającej w świecie, australijskiej, muzycznej rodziny.