niedziela, 21 grudnia 2014

Fleshworld​ / ​Gazers​ / ​Viscera​/​/​/ - 3​-​way split (2014)

Fleshworld​ / ​Gazers​ / ​Viscera​/​/​/ - 3​-​way split


wydawnictwo: wydanie własne, 2014

01. Fleshworld - Krąg [04:51]
02. Fleshworld - Pętla [04:34]
03. Fleshworld - Rezygnacja [09:04]
04. Gazers - Rash [03:39]
05. Gazers - The Decline [04:50]
06. Gazers - Epilogue [05:16]
07. Viscera/// - Versus [08:45]
08. Visvera/// - Nobody's Diary [04:59]

skład:
- Fleshworld: Tytus, Mateusz, Kuba, Szymon, Łukasz, guest vocals on Rezygnacja by Alex and Victor from The Moth Gatherer
- Gazers: William, Adrien, Loïc, Arthur, Hans, additionnal synth by Thomas Gomez
- Viscera///: mike b., g.c., cardinal mds

gatunek: post-metal, posthardcore, sludge

Krakowski Fleshworld zaskoczył mnie w 2013 roku swoim piekielnie dobrym albumem. Krążek Like We're All Equal Again spadł na mnie, jak grom z jasnego nieba i zdemolował mnie wewnętrznie. A przy okazji udowodnił, że jednak i na naszym muzycznym podwórku da się odnaleźć post-metalowe, czarne perły. Zespół nie spoczął na laurach i zaskakuje ponownie, tym razem za sprawą 3-way split, czyli wydawnictwa stworzonego wspólnymi siłami z francuskim Gazers i włoskim Viscera///.

Na wspomniany split składa się osiem kompozycji w tym trzy autorskie kawałki Fleshworld i Gazers, a także dwa utwory od Viscera///. Z tą jednak różnicą, że Włosi pozwolili sobie przerobić utwór Nobody's Dary, który oryginalnie wykonuje duet Yazoo. Uwierzcie na słowo, nie chcecie sprawdzać oryginału. Całe wydawnictwo to ciekawa mieszanka brudnych dźwięków rozciągniętych na linii łączącej post-metal, sludge i post-hardcore, gdzie oprócz kilku świeżych pomysłów można znaleźć pokaźne ilości specyficznej energii. Tego rodzaju albumy, podobnie jak EPki, stanowią doskonałe pole nie tylko do muzycznych eksperymentów z własnym materiałem i możliwościami jego rozwoju, ale są także świetnym zabiegiem marketingowym, który znacznie zwiększa zasięg rażenia danego zespołu. W przypadku tego splitu, jest to szczególnie istotne, bo zbudowały go formacje z różnych krajów, na czym aspekt promocyjny może tylko zyskać.



Utwory zamieszczone przez Fleshworld mogą być jednorazowym wyskokiem w nieco inne rejony, ale odnoszę wrażenie, że zwiastują delikatną korektę kursu na twórczym szlaku zespołu. Ciekawym i nieoczekiwanym elementem są wokale, które w przeciwieństwie do albumu długogrającego przedstawiono w wersji polskojęzycznej. Nie obeszło się też bez zmian w brzmieniu instrumentów, gdzie da się wyłapać więcej szumów i muzycznego brudu, co spycha zespół bardziej w stronę sludge'owego, industrialnego grania, niż zatrzymuje w post-metalowych okowach. W kompozycjach, a szczególnie w utworze Rezygnacja, nie brakuje przestrzeni, pomysłu i finezji, jednak o walorach tej części splitu stanowią przede wszystkim świetnie brzmiące bębny, niespokojny charakter gitar i świetnie wykrzyczane wokale. Niezależnie od klasyfikacji gatunkowej otrzymaliśmy trzy zupełnie nowe numery, które nie tylko potwierdzają świetne patenty i formę Fleshworld, ale także ich aspirację do tworzenia muzyki na światowym poziomie.



W utworach Gazers dzieje się zdecydowanie więcej niż w kompozycjach Fleshworld. Pomijając wstęp do utworu Rash, odbiorcę wręcz zasypuje ilość bodźców. Charakterystyczne cechy zamieszczonych kompozycji, to większe zagęszczenie dźwięków, podkręcone tempo, bardziej zaszumione instrumenty i jeszcze bardziej cofnięte wokale. Całość uzupełniają szczątkowe melodie i odrobina połamanych rytmów. Podobnie jest z materiałem Viscera///, gdzie również odbiorca wystawiony jest na więcej wrażeń. Intensywnie pracuje perkusja i bas, a całość umieszczona jest w niższych, buczących rejestrach niż poczynania konkurencji. Ciekawostką jest wieńczący wydawnictwo cover utwory Nobody's Diary projektu Yazoo, który pokazuje bardziej melodyjną, ugładzoną wersję Viscera/// i bez bicia przyznam, że takie wydanie Włochów chyba bardziej mi się podoba.



3-way split w wykonaniu Fleshworld, Gazers i Viscera/// to wydawnictwo pełne ciężkich dźwięków balansujących pomiędzy post-metalem, sludgem i post-hardcorem. Niskie, buczące rejestry, intensywna praca sekcji rytmicznej oraz sprawne manipulowanie przestrzenią to znaki rozpoznawcze wspomnianych gatunków, które pojawiają się również w przypadku tego materiału. Split jest zjawiskiem ciekawym nie tylko ze względu na możliwość poznania nowych brzmień na satysfakcjonująco wysokim poziomie, ale to także świetna okazja do tego, żeby w jakiś sposób skrócić oczekiwanie na kolejny album długogrający Fleshworld.