niedziela, 29 grudnia 2013

Nocny SuperSam - Piksele (2013)

Nocny SupersamPiksele



wydawnictwo: wydanie własne, 2013

01. Piksele [04:05]
02. Się bawię [04:03]
03. Wrzawa [04:45]

skład: Agata Fijewska-Sękulska (śpiew), Wawrzyniec Dąbrowski (śpiew, gitara), Maciej Rozwadowski (perkusja), Rafał Trzciński (bas)

gatunek: alternative

Nocny Supersam to nie zawsze poważny, świetny instrumentalnie projekt, który wyjątkowo celnie opisuje życie w wielkiej metropolii i coraz śmielej zaczyna wykraczać poza granice wyłącznie muzycznej inicjatywy. Na koncie tej grupy właśnie pojawił się debiutancki materiał – EPka zatytułowana Piksele.

Piksele to krótka, ale treściwa opowieść, która zawiera wycinki ważeń, które zdecydowana większość dorosłych odbiorców tego materiału już od dawna ma na swoim koncie. Album otwiera kompozycja tytułowa, w której oprócz intrygującego wokalu Agaty Fijewskiej-Sękulskiej można usłyszeć również charakterystyczny głos Wawrzyńca Dąbrowskiego (Frozen Lakes, Letters from Silence, Henry David’s GUN). Utwór przyjemnie pulsuje snując historię na temat drobiazgów, w których zatracamy się zapominając o sprawach naprawdę istotnych. Się Bawię to z kolei najbardziej rozbujany wycinek wielkomiejskiego życia. O przyjemnościach, zabawie, trochę o udawaniu i ponownie o niemałym tempie otaczających wrażeń. Wrzawa to niespieszna, delikatna forma muzyczna, która odzwierciedla wszechobecne zmęczenie, na które nie sposób się nie natknąć w świecie, który w zastraszającym tempie przewija się za oknem. To również skarga na brak przycisku wyloguj w modelu współczesnego życia.

Piksele to zaskakująco wciągająca, bardzo poetycka historia, która idealnie opisuje wady i zalety życia w wielkim mieście, z którego równie mocno chce się wyjechać, co w nim zostać, gdzie miłość miesza się z nienawiścią. To muzyczne Lost in Translation zawieszone pomiędzy dokonaniami Marii Peszek i krajowej śmietanki muzyki rockowej, alternatywnej, tyle że w dziwnym, niepokojąco bliskim wydaniu.

Miasto nigdy nie śpi. W długie, bezsenne noce, otulone pomarańczową poświatą latarni, warto zaopatrzyć się w odpowiednią ścieżkę dźwiękową, a prywatne zapiski równie zmęczonych osób, z którymi łatwo można się identyfikować, pasują do tego idealnie.